Wstań i zacznij się ruszać
„Za czym kolejka ta stoi?” – to chyba jeden z lepszych tekstów jakie słyszałem w czasie gdy praca na stojąco była częścią mojej biurowej rutyny. Nie pamiętam już dokładnie tej sytuacji ale ktoś wtedy musiał ze mną stać przy moim komputerze, bo swoją pracą na stojąco wymuszałem na współpracownikach taką postawę. Mogło więc to wyglądać jak kolejka 🙂
Z innych zasłyszanych komentarzy mogę przywołać:
- siedzenie ci się znudziło?
- kręgosłup sobie popsujesz!
- plecy cię będą boleć
- lub proste i dobitne: a temu co się stało? 🙂
Rozumiem oczywiście doskonale zdziwienie ludzi którzy spotkali się z takim podejściem. Sam przez kilkanaście lat pracy biurowo – terenowej w moim zawodzie nigdy nie widziałem żeby ktoś pracował w podobny sposób.
Pomijając parę urzędów i miejsc gdzie bywa się chwilowo i załatwia sprawy na stojąco (przy ladzie, bądź okienku), praca biurowa przy biurku w postawie stojącej jest cały czas nie popularna w wielu miejscach.
W pracy geodety po powrocie z terenu i zrobieniu „x” kilometrów na nogach, nieraz przemieszczając się ze sprzętem, ostatnią rzeczą w biurze jest udziwnianie sobie pracy stojąc. Raczej każdy z nas tego doświadczył, trzeba w końcu odpocząć.
Taki sposób pracy może jednak okazać się wskazany, jeżeli zajmujemy się przez dłuższe okresy czasu pracą kameralną, czyli biurowo – papierologiczną. Zwłaszcza dla osób które chcą zadbać o swoje zdrowie.
Początki stania przy biurku
Mój pomysł wynikał z moich przemyśleń na zmiany w swoim życiu. Wraz ze zmianą odżywiania, zwiększania aktywności fizycznej, odkrywałem nowe sposoby na wprowadzanie w życie zmian, które przyniosłyby mi pozytywne rezultaty.
Charakter mojej pracy skłaniał mnie do pracy przy biurku, więc odczuwałem potrzebę większego ruchu.
Z perspektywy biurka nauczyłem się doceniać fakt, na który nie raz słyszałem narzekania: że wysiłek fizyczny nie jest wcale taki zły. Jestem zdania że „narobić” się w terenie jest męczące, ale tak naprawdę dobre dla funkcjonowania naszego organizmu – 100 razy lepsze niż siedzenie za biurkiem.
Nastąpiła także u mnie zmiana w myśleniu, gdyż lata temu nie myślałem w ten sposób. Musiałem jednak odczuć wszystko na własnej skórze (o czym niżej).
Mark Sisson i jego podejście
Główną inspiracją w tamtym czasie (a było to ok. roku 2015-tego) był dla mnie Mark Sisson – gość głównie znany w USA z propagowania diety paleo – której zasady też wprowadziłem w swoim życiu.
Firma Marka Sissona Primal Kitchen (którą niedawno Sisson sprzedał za ok. 200 mln. dol. link) zajmująca się produkcją suplementów i produktów spożywczych oraz wydawaniem książek o paleo postawiła na innowacyjne rozwiązania.
Oprócz możliwości stania przy biurku, wprowadzono także bieżnie wolnoobrotowe, akcesoria do aktywności fizycznej, alternatywne siedzenia zamiast krzeseł, a także miejsce odosobnienia dla pracy skupionej (przyciemniony i odosobniony pokój „kreatywny”).
Główna idea i efekt prozdrowotny
Ktoś mógłby spytać, fajnie, ale po co to mi? – pisałem na wstępie, pewnie też możesz nie znać nikogo kto tak pracuje.
Odpowiedź jest prosta: dla zdrowia. Główną ideą za pracą stojącą jest to, że nasze organizmy nie zostały stworzone do pracy ciągłej przy biurku. Zostaliśmy stworzeni do ruchu.
Dotyczy to każdego z nas. W świecie zaawansowanych technologii (z grubsza licząc od trzeciej rewolucji przemysłowej, okresu po II wojnie światowej) zostaliśmy zmuszeni do coraz dłuższej pracy przy biurkach.
Nasi przodkowie jednak żyli przez ogromną większość istnienia gatunku homo sapiens w zupełnie odmiennych warunkach. Codziennie polowali, biegali lub przemieszczali się na długie dystanse, uciekali przed zagrożeniem. W takich właśnie warunkach wykształcały się funkcje życiowe z których każdy z nas korzysta.
Chwilowa moda z USA?
Od razu chciałbym jednak zaznaczyć: wybór pracy stojącej nie jest lekarstwem na różne zdrowotne problemy. Samo stanie przy komputerze nie zagwarantuje ci zdrowia. To skomplikowany temat. A długotrwałe wręcz stanie może objawiać się swoimi własnymi problemami (najczęstsze to zła cyrkulacja krwi w kończynach dolnych – żylaki).
Na pewno jednak taki tryb pracy może być składnikiem twojego podejścia do zdrowego życia.
Zauważyć możemy wyraźny trend lub modę, która stała się popularna w USA wśród programistów, pracowników agencji kreatywnych i osób których głównym narzędziem jest komputer.
Rynek odpowiedział na ten popyt przeróżnymi biurkami i nakładkami na tradycyjne biurko, które można naprzemiennie wykorzystywać siedząc lub stojąc.
„Siedzenie jest nowym paleniem”
Sitting is the new smoking – takie nagłówki dominowały w mediach USA w ostatnich latach, co na pewno przyczyniło się do popularności trendu pracy stojącej w biurach.
I choć nie wszyscy się z tym zgadzają, bo hasło to nawiązuje do sytuacji z koncernami tytoniowymi w latach dziewięćdziesiątych, kiedy posypały się pozwy o odszkodowania w kierunku koncernów tytoniowych, z roku na rok możemy przeczytać kolejne badania pokazujące szkodliwość długotrwałego siedzenia.
Negatywne skutki pracy siedzącej to:
- po 30 minutach siedzenia metabolizm organizmu zwalnia o 90%
- spowalniają enzymy uczestniczące w spalaniu tkanki tłuszczowej
- mięśnie poniżej pasa są nieużywane
- po 2 godzinach poziom cholesterolu HDL („dobrego”) spada o 20%
- nasila się tendencja do przybierania na wadze (szczególnie jeśli poza pracą nie ma żadnej aktywności fizycznej)
- złe ułożenie kręgosłupa skutkuje deformacjami prowadzącymi do bólów w jego niższych odcinkach
- większe prawdopodobieństwo chorób układu krążenia i cukrzycy (metabolizm glukozy)
(więcej o tym odsyłam do link)
Życie w ruchu
Wszystko sprowadza się tak naprawdę do jednego: spędzaj swój dzień w ruchu. Nie powinien to być wybór zero jedynkowy, siedzenie – stanie, ale powinniśmy wykorzystywać wszelkie możliwe okazje aby się ruszać (zwłaszcza gdy nie musimy).
- zawsze korzystaj ze schodów!
- parkuj auto dalej żeby się przejść, 5 minut cię nie zbawi 😉
- zamiast wysyłać SMS/email koledze który siedzi w drugim pokoju, wstań i idź z nim pogadaj!
- wynajduj okazje do rozciągania się lub zrobienia paru przysiadów
- i inne tego typu aktywności, ludzka kreatywność podobno nie zna granic 😉
Praca na stojąco i moje własne doświadczenia
Pracy kameralnej na stojąco spróbowałem w 2015 roku. Do chwili obecnej więcej miałem jednak okresów tradycyjnej pracy za biurkiem. Z różnych względów.
Główny powód był taki, praca na stojąco jest trudna do przystosowania w otoczeniu w którym się pracuje. Pomieszczenia w których pracowałem nie miały nowoczesnych biurek, a brak miejsca uniemożliwiał niestandardowe rozwiązania.
Sytuacja zmieniła się jednak w 2019 roku, kiedy po kolejnych zmianach w moim podejściu do zdrowia powróciłem do pomysłu pracy stojącej.
No właśnie, analizując moją wagę (od paru lat systematycznie ją zapisuję) odkryłem ze zgrozą, że przez 12 miesięcy przytyłem 15, 5 kg!
Stało się to w czasie gdy przez ponad rok pracowałem codziennie ponad 90% czasu siedząc przy biurku.
Skutki były opłakane, dlatego w końcu wziąłem się za siebie i obecnie zrzuciłem niepotrzebny balast z nawiązką! Stało się to także przy zmianie mojego trybu pracy przy biurku.
Po ok. 5 miesiącach moje główne spostrzeżenia wyglądają następująco:
- warto na początek nie kupować gotowego biurka tylko wykorzystać gotowe lub zrobione samemu podstawki – ja kupiłem kartonową nakładkę standidesk
- początki są trudne – ciało nawykło do siedzenia i potrzeba czasu żeby się przyzwyczaić
- łączę pracę przy komputerze przeważnie stojąc połowę dnia, a drugą siedząc – lub na zmianę,
- w przeciwieństwie do siedzenia każda interakcja ze współpracownikami powoduje u mnie ruch
- każda inna okazja jest dobra żeby więcej się ruszać – łatwiej to zrobić stojąc niż będąc „przyssanym” do krzesła
- wyraźnie odczuwam pozytywne zmiany w dolnym odcinku kręgosłupa – zmiany w postawie – biodra i miednica są wypychane do przodu zamiast zaokrąglone do wewnątrz
- praca stojąca stała się częścią mojego „prywatnego ekosystemu”
Praca przy komputerze next level
Wspomniany wcześniej Mark Sisson nie poprzestał tylko jednym sposobie innowacji w swoim życiu i otoczeniu. Systematycznie szuka sposobów na bycie współczesnym Grok-iem, czyli kimś kto wykorzystując zdobycze cywilizacyjne, żyje inspirując się życiem z okresu paleolitu.
Praca na stojąco była ok, ale obecnie Sisson proponuje pracę przy komputerze w pozycjach archetypowego odpoczynku Są to pozycje pierwotnie wykorzystywane przez ludzi gdy żyli bliżej natury przed wynalezieniem krzeseł:
Jak ci się to podoba? 😉 Może następne spotkanie w zespole na kucaka?
Żartuje oczywiście, ale gościu ma ciekawe spostrzeżenia i jeżeli stawiasz na zdrowie w swoim życiu, warto się zaznajomić!
Dziękuję że dotarłeś do końca tego wpisu, jeżeli cię zaciekawiłem, to się cieszę, może zmienisz coś też u siebie. Na pewno jedno warto zapamiętać: więcej ruchu na codzień!
Pozdrawiam! 🙂